Lodo
Ale Juan ma piękny domek, aż zapomniałam jaki on śliczny, bo od tylu lat się nie widziałyśmy. Nocowania w tym domku, to były przeżycia. Kochałam z nią spędzać tutaj czas. To było jedno z naszych ulubionych zajęć. Zauważyłam na półce nie znane zdjęcie.
- Jun kto to - wskaOzałam na zdjęcie :
- To moja zaginiona siostra Crystal - czy ja dobrze widziałam czy Jun uroniła łzę.
- Nie płacz znajdzie się - przytuliłam ją
Jorge
Obmyśliliśmy z chłopakami plan wrzucenia dziewczyn do basenu Juan. Hahaha będzie mokro ;d
- 1 2 3 - powiedział Facu
Ja wziąłem na ręce Jun i wrzuciłem do basenu. Ona się rozbiera Zaraz zaraz one mają stroje kąpielowe. Po chwili wszyscy chłopcy wylądowali w basenie wraz ze mną. Oj było zabawnie, mieliśmy "mokrego berka" musiało wyglądać to przekomicznie.
Juan
Gdy Jorge wziął mnie na ręce poczułam coś dziwnego, niczym motylki w brzuchu. Może się zakochałam. Buchnęłam na głos nie opanowanym śmiechem.
- Co ci ? - zapytał mnie zdziwiony Jorge
- Myślałam o tym jak mnie podniosłeś czułam się jakbym miała motylki w brzuchu. Pomyślałam, że może się zakochałam, ale po zastanowieniu stwierdziłam, że to dobry żart. Boże jaka ja odważna wszystko normalnie ci wyśpiewałam - powiedziałam dalej rżąc śmiechem. A może jednak no bo te jego słodkie dołeczki gdy się uśmiecha tak jak teraz, albo te oczy i te włosy.
- JUN TY SIĘ ZAKOCHAŁAŚ - wykrzyczałam na głos zapominając, że oni tu są.
- Brałaś coś jak tak to ja też chcę - powiedział śmiejąc się Jorge.
- Ej nie było tematu bo masakra czuję że znowu mam te głupie motylki.
Śmialiśmy się tak DŁUGO I DŁUGO I DŁUGO. Przyszła pora spać, wszyscy popadali na glebę i szybciutko zasnęli.
--------------
BĘDZIE JESZCZE JEDEN BO WENA :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujcie moje miśki ;*